Edward Reid 0

Poland, historical revisionism, and blame (Polish Version)

“W czasach powszechnego zakłamania, mówienie prawdy staje się czynem rewolucyjnym” – George Orwell

 

 

“W czasach powszechnego zakłamania, mówienie prawdy staje się czynem rewolucyjnym” – George Orwell

 

Nasze społeczeństwo toczy walkę o prawdę, zwłaszcza w odniesieniu do historii.  Nie można łatwo i otwarcie mówić o swoich przemyśleniach na temat przeszłości bez narażania się na zniesławienie, jeśli ta opinia nie jest zgodna ze standardami tego, co nasze społeczeństwo uważa za prawdę. 


Jest to szczególnie prawdziwe w odniesieniu do wszystkiego, co wiąże się z narracją o statusie ofiary. Staliśmy się tak uwrażliwieni by nie urażać, że nie powiemy prawdy lub będziemy unikać niewygodnej wiedzy o przeszłości, bojąc się, że zaszkodzimy wspomnianej reputacji.


Jak daleko się posuniemy, by przestać opowiadać historię ze wszystkimi jej faktami w sposób obiektywny? Oto pytanie, które wszyscy musimy sobie zadać.

Jako historyk, uważam że posunęliśmy się za daleko, zbyt długo powszechnym było unikanie złożonych tematów, które mogą wywoływać niewygodne odczucia, przemyślenia lub pytania. Jako osoba bezpośrednio zaangażowana w polską historię, zostałem wciągnięty w historyczną manipulację opartą na tej narracji, a także na agendach, które za nią stoją.


Podczas II wojny światowej Polacy walczyli o swoje życie. Polska stanowiła dość zróżnicowaną mieszankę etniczną, w której obrębie występowali Polacy, Żydzi, Ukraińcy, a nawet Niemcy. W tym czasie Polacy i Żydzi byli szczególnie represjonowani przez Niemców, jednak w czasie wojny zachowywali się zupełnie odmiennie.


W całej długiej i dobrze udokumentowanej historii polsko-żydowskiej, kiedy Polska była atakowana lub okupowana, nazbyt często wielu Żydów kolaborowało z wrogami Polski. Nie pozostało to niezauważone przez Polaków, a ta zdrada nie ustała podczas II wojny światowej, zarówno z Niemcami, jak i Sowietami. Priorytetem społeczności żydowskiej była przede wszystkim społeczność żydowska, a nie współpraca z Polakami na rzecz wspólnej walki. 

Odkrycie tego po wielu badaniach sprawiło mi ogromną przykrość. Przez większą część wojny Polacy, mający największą podziemną armię w Europie, walczyli i przeprowadzili powstanie w 1944 roku.  Kontrastuje to z żydowską kolaboracją z Niemcami przez całą wojnę, która była wysoce zorganizowana i sprawnie funkcjonująca.


Jednak wszelkie wzmianki na ten temat stały się tabu. Otwarte mówienie o niemiecko-żydowskiej kolaboracji nie jest dobrze przyjmowane przez wielu Żydów i jest uważane za oszczerstwo, mimo że jest dobrze udokumentowane przez Żydów żyjących w tamtych czasach. Myśl, że Żydzi mogli próbować zapobiec własnej zagładzie, poprzez współpracę ze swoimi niemieckimi oprawcami, została całkowicie wyrugowana z historii, a niektóre szkoły myślenia uznają ją za negowanie Holokaustu.


Jeśli spojrzeć na polską kolaborację, to praktycznie nie istniała. Izraelskie statystyki wojenne określają ją na poziomie 0,1 procenta. Nie było zorganizowanej polskiej kolaboracji, poza polską granatową policją, która była zmuszana do pracy pod groźbą śmierci. Szacuje się, że ponad połowa z nich współpracowała z polskim podziemiem. 

Obecnie próbuje się obarczyć Polskę winą za kolaborację z Niemcami i po dłuższej obserwacji staje się jasne, że kryje się za tym jakaś strategia. W moim osobistym odczuciu, jest to po części obarczanie współofiar winą za własne zbrodnie z powodu wstydu i poczucia winy.

Stanowi to także prawdziwy fenomen psychologiczny. Byłem świadkiem autentycznego wyparcia tego, co się wydarzyło i uporczywego piętnowania współofiar za ludobójstwo, które w rzeczywistości było bardzo realną i tragiczną częścią ich losów, próbą utrzymania się przy życiu za wszelką cenę. Niezależnie od tego, uważam za niepotrzebne i haniebne zaprzeczanie tej przeszłości i zrzucanie winy na innych, którzy nie odegrali żadnej zasadniczej roli w tym horrorze.  

To poważny zarzut i wiele się w nim kryje, ponieważ nierzadko spotyka się teraz więcej głosów oskarżających Polaków niż Niemców. Nastąpiło przesunięcie punktu ciężkości. To akurat postrzegam jako działanie o charakterze finansowym. Toczy się obecnie walka, szczególnie w mediach skierowana przeciwko Polsce. 

Chodzi o ustawę, której celem są reparacje od Polski. Ustawa S.447, projekt Amerykańskiej Żydowskiej Organizacji Holocaustu poparty przez kongres mający na celu uzyskanie 300 miliardów od Polski za szkody z II wojny światowej. Moim zdaniem to absurd. Te pieniądze zostały już wypłacone, a wszelkie ewentualne roszczenia powinny być kierowane do Niemiec.  Problem w tym, że Niemcy już zapłaciły Żydom i Izraelowi miliardy, więc szukają nowych celów.

Aby przepchnąć ten projekt ustawy, organizacje żydowskie muszą manipulować opinią publiczną przeciwko Polsce, aby uprawomocnić swoje roszczenia. Przepisują historię na nowo i w tym momencie czynią z Polaków zbrodniarzy gorszych od Niemców. W mojej opinii, jest to naganne i musi zostać ujawnione, aby opinia publiczna była świadoma tego, co dzieje się za kulisami. 

Reakcją na wypowiadanie się przeciwko tej ustawie była cenzura. Kiedy zdecydowałem się wydać oświadczenie na ten temat, przedstawiając fakty stojące za tą ustawą i prawdę o Polakach w czasie II wojny światowej, mój cały kanał na YouTube został zamknięty i usunięty z platformy. Najwyraźniej ktoś nie chce, aby społeczeństwo było informowane o tej ustawie i zrobi wszystko, aby zniechęcić do otwartego dialogu na jej temat. Jako powód zamknięcia mojego kanału podano, że rozpowszechniana jest na nim "mowa nienawiści".

Kiedy Polacy zaprotestowali przeciwko tej ustawie, zostali zdemonizowani i oszkalowani jako faszyści, neonaziści i antysemici. Media okrzyknęły ich niemieckimi kolaborantami, którzy zabijali Żydów i kradli żydowskie mienie. Były to jawnie sfabrykowane kłamstwa, ale problem polega na tym, że - jak to często bywa - uwierzono im, a Polacy nie dysponują taką platformą, jaką mają Żydzi, aby móc na nie odpowiedzieć. 

Każdy prawdziwy badacz II wojny światowej w Polsce, który wnikliwie studiuje ten temat, tą epokę i osobiste relacje świadków, wie, że część powodów, dla których Holokaust był łatwiejszy do przeprowadzenia i tak skuteczny, wynika z żydowskiej gotowości i udziału. Jakikolwiek powód, który można by podać, dlaczego Żydzi to robili, nie zmienia faktu, że to się stało i nie powinno się tego eliminować z historii.

Można to potraktować jako mroczny rozdział, niemniej jest to rozdział. Tylko wówczas, gdy Żydzi byli pewni swojej śmierci, stawiali jakikolwiek opór w czasie powstania w getcie, z czego powinni być dumni. Odbyło się to również przy pomocy Polaków, co jest negowane przez żydowskich historyków, co z kolei stanowi rewizjonizm historyczny, jaki często widzimy w stosunku do Polaków.

Więcej można powiedzieć przy okazji kampanii wrześniowej oraz sowieckiej inwazji na Polskę w 1939 roku, która jest w większości nieznana na zachodzie.  Podczas tej współinwazji z Niemcami, wielu żydowskich sąsiadów etnicznych Polaków kolaborowało z Sowietami, wrogami Polaków. Przejęli oni władzę w miastach i sporządzili listy polskich elit i lokalnych przywódców, którzy mieli być zesłani na Syberię. Inni Polacy byli też przez Żydów mordowani, ich majątki były przejmowane, ale o tym się nie wie i nie dba w odniesieniu do historii polsko-żydowskiej.

Są to w istocie ofiary straszliwych zbrodni, które można zakwalifikować jako ludobójstwo, ponieważ te osoby zostały zamordowane w wielu przypadkach, właśnie dlatego, że były Polakami. To nigdy nie zostanie ujawnione, podobnie jak ci, którzy popełnili te zbrodnie, nie zostaną zdemaskowani ze względu na to, kim są, bo jest to niepoprawne politycznie i nie pasuje do obecnej agendy wiktymizacji.

Co więcej, patrząc na powojenną Polskę, wielu Żydów współpracowało z Sowietami, którzy wtedy sprawowali władzę. To nie byli dobrzy ludzie; to byli zbrodniarze wojenni, którzy torturowali i mordowali polskich patriotów, walczących z Niemcami, których potem oskarżono o kolaborację. Polacy byli torturowani i mordowani tysiącami, a następnie wrzucani do bezimiennych grobów. Odbywało się to rękami wielu Żydów, którym życie ratowali właśnie Polacy. 

Dwóch ważnych Polaków, którzy doświadczyli tortur, procesów i egzekucji z rąk żydowskich sowietów, to generał "Nil" Fieldorf, polska ikona i bohater, który został oskarżony o kolaborację z Niemcami, osądzony w pozorowanym procesie, a następnie stracony. 

Innym, jednym z najbardziej bohaterskich ludzi tego stulecia był rotmistrz Witold Pilecki. Ten człowiek zgłosił się do Auschwitz na ochotnika, by zinfiltrować co się tam dzieje i jako jeden z nielicznych zdołał uciec, a następnie poinformować aliantów o panującej sytuacji, co jednak zostało zignorowane. Był torturowany, sądzony i stracony głównie z rąk żydowskich komunistów. 

Dużym problemem jest dla Polaków, kiedy zwracają na to uwagę. Są automatycznie oskarżani o antysemityzm, jak to często ma miejsce w przypadku krytyki Żydów w uprawniony sposób.  Blokuje to wszelkie możliwości otwartego dialogu czy debaty i prowadzi do wstrzymywania postępów w pociąganiu do odpowiedzialności zbrodniarzy wojennych tylko dlatego, że są Żydami. Znaleźli się oni ponad prawem. Ofiara stała się oprawcą. 

To samo dzieje się obecnie w Stanach Zjednoczonych i za granicą odnośnie krytyki Izraela.  Legalne formy krytyki polityki Izraela są obecnie zrównane z antysemityzmem, a ludzie boją się wypowiadać zgodnie z własnym sumieniem przeciwko temu, co postrzegają jako działania przestępcze, z obawy przed prawdziwymi reperkusjami. Można stracić pracę, stanowisko i perspektywy. Stało się to pałką do zastraszania, aby zmusić ludzi do milczenia i powstrzymać ich od wyrażania swoich przekonań. Nikt nie jest na to odporny, a najdrobniejsze uchybienie może spowodować nieodwracalne szkody dla danej osoby. 

Obecnie w naszym kraju próbuje się uchwalić prawo, jedno z praw dotyczących wolności słowa, w którym krytyka Izraela, obcego państwa, przez obywateli amerykańskich stałaby się nielegalna i byłaby tożsama z antysemityzmem. Jest to sprzeczne z każdym włóknem naszej niepodległości i wolności, a także prawa do występowania przeciwko niesprawiedliwości. Jednak z powodu tak zwanego statusu ofiary, jedna osoba, ponad wszystkimi innymi, może decydować o tym, co można, a czego nie można mówić.

Ponownie, jeśli chodzi o polską historię, nic z tego nie neguje faktów, że byli polscy zbrodniarze, ale to, co słyszy się dzisiaj, że Polacy byli w przeważającej mierze antysemitami i że byli morderczymi bandytami, niepiśmiennymi świniami, skorymi do gwałcenia, zabijania i palenia Żydów, wszystko to po prostu nie ma żadnego oparcia w faktach. Było to nagminnie rozpowszechniane przez pseudo-historyków i media głównego nurtu, które to podchwytują.

Nie usłyszy się, że jeśli Polacy zostali złapani na nie wymuszonej kolaboracji z Niemcami, byli automatycznie rozstrzeliwani przez polskie podziemie zbrojne, co dotyczyło też Polaków, którzy dobrowolnie zdradzali Żydów. Polacy, którzy współpracowali z Niemcami i szantażowali Żydów, byli uważani przez Polaków za najgorsze szumowiny. Polakom groziła również kara śmierci za pomoc Żydom, nie tylko dla pojedynczego człowieka, ale dla całej jego rodziny, a kara ta obowiązywała wyłącznie w Polsce. Dziesiątki tysięcy Polaków nadal ryzykowało życiem i ginęło straszliwą śmiercią pomagając Żydom. 

Większość artykułów nie wspomina o tym.  Są one konstruowane w nieprawidłowy sposób i pomijają te ważne fakty historyczne, które dałyby opinii publicznej bardziej rozsądny obraz tego, co działo się podczas niemieckiego ludobójstwa i dlaczego ludzie zachowywali się tak, jak się zachowywali. Pomijanie istotnych faktów i kłamstwo przemilczenia jest oszustwem, a bardziej niż rewizjonizmem historycznym jest fikcją.

Dwaj główni winowajcy to tak zwani historycy Jan Gross (nie będący zresztą historykiem) i Jan Grabowski, neostalinowcy, którzy są ekspertami w tworzeniu zmanipulowanych relacji przy użyciu bezpodstawnych źródeł pochodzących od niewiarygodnych świadków. Wykorzystują zeznania osób, które pasują do tego, co starają się osiągnąć, aby wyprodukować materiał do swoich książek. Ich teksty zostały zdyskredytowane przez polskich historyków, ale Zachód używa ich jako ekspertów we wszystkich swoich artykułach i wywiadach w mediach głównego nurtu.

Pozwalanie jednym ludziom na uniknięcie odpowiedzialności jest po prostu niesprawiedliwe i nieuczciwe. Jak można wszystkich innych ludzi prześwietlać pod mikroskopem, a inni mogą uniknąć jakichkolwiek podejrzeń czy krytyki w jakiejkolwiek formie. Ten sposób myślenia jest naprawdę szkodliwy, jeśli zastanowić się nad nim głęboko i po ludzku, biorąc pod uwagę ważność człowieczeństwa wszystkich ludzi, i stanowi formę bigoterii i myślenia supremacyjnego.

Jak można się tym zagadnieniem zmierzyć, skoro otwarte mówienie o ofiarach które padają ofiarą nagonki spotyka się jedynie z personlanymi atakami, zniesławieniem i cenzurą? Jak to jest, że z naszych podatków opłacamy muzea Holokaustu w każdym większym mieście i organizacje, które często honorują żydowskie ofiary, nie szanując innych ofiar?

Komunizm zabił ponad sto milionów ludzi, ale rzadko słyszymy o skutkach tej niszczycielskiej ideologii. Gdzie są muzea upamiętniające tych wszystkich ludzi? Komunizm był również formą ludobójstwa. Dlaczego jedno ludobójstwo jest bardziej wartościowe niż inne? Coś tu jest nie tak.

Nie powinien istnieć monopol na cierpienie ani przemysł oparty na byciu ofiarą. Wszyscy ludzie cierpią i wszyscy ludzie cierpią w równym stopniu i wszyscy powinni być tak samo uhonorowani.  Jeśli naprawdę wierzymy w równość ludzi, musimy działać w tym duchu; nie możemy tylko o tym mówić. Ameryka opiera się na sprawiedliwości i przekonaniu, że wszyscy ludzie powinni być tak samo osądzani, ale rzeczywistość jest inna. 

Można temu zaradzić tylko wtedy, gdy nastąpi całkowita zmiana spojrzenia na historię poprzez jej obiektywną naukę, kształcenie i myślenie, a następnie racjonalny i otwarty dialog. To musi się zacząć na poziomie podstawowym, ponieważ jesteśmy tak przesiąknięci kłamstwami, które przeniknęły do naszego systemu oświaty i indoktrynują młodzież i społeczeństwo na wszystkich poziomach. Jednostki muszą się nauczyć jak zacząć zadawać trudne pytania od samego początku. 

Literatura faktu w Stanach Zjednoczonych nie jest literaturą faktu; są to opinie podszyte interesem. Kłamstwa są przebrane za prawdę, a ludzie często wierzą w to, co czytają i widzą, bez zadawania pytań. Mówienie prawdy ze wszystkimi faktami, nieskrępowane, może się nie sprzedać albo nie pasować do tego, co ma być mówione, zatem jest wyciszane.

 

Ważnym jest, aby poszukiwać prawdy za wszelką cenę, bez względu na to, co czujesz lub w co wierzysz. Bycie zaślepionym przez uprzedzenia i utrwalone nawyki jedynie utrzyma cię w mentalnych okowach i nie będziesz widział świata takim, jakim jest. To może sprawić że będziesz zadowolony w twoich osądach, pretensjach i błogości, ale nie będziesz wolny.

Now is the time to donate: Go to my donate link on this site or I may not be able to continue 

Dodaj
komentarz

By dodać komentarz musisz być zalogowany. Zaloguj się.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Ostatnio
dodane komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy.

Categories

Login

edward-reid

Who am I? Get to know me closer

I am using this platform to continue the battle against revisionism and propaganda. Poland fought and suffered and are now being attacked in a variety of ways for various agendas.

In the name of historical accuracy and truth, we must respond.

More

Jews & Poles Database

Check the compendium of informations about Polish-Jews relations and encounters.

More

Latest
articles

Latest
comments

In a time of universal deceit, telling the truth is a revolutionary act

- George Orwell